Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 609/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2017-02-15

Sygn. akt I ACa 609/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 lutego 2017 roku

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Artur Kowalewski

Sędziowie:

SA Mirosława Gołuńska

SA Danuta Jezierska (spr.)

Protokolant:

st.sekr.sądowy Magdalena Stachera

po rozpoznaniu w dniu 15 lutego 2017 roku na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa H. G. (1)

przeciwko W. S.

o ustalenie, zapłatę i stwierdzenie zasiedzenia

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie

z dnia 10 marca 2016 roku, sygn. akt I C 112/14

oddala apelację.

Danuta Jezierska Artur Kowalewski Mirosława Gołuńska

Sygn. akt I ACa 609/16

UZASADNIENIE

Powód H. G. (1) w pozwie wniesionym przeciwko W. S. domagał się uznania na podstawie art. 83 § 1 k.c., za nieważną czynności prawnej w postaci złożonego przed notariuszem T. B., w dniu 8 lutego 1991r. oświadczenia woli o darowaniu na rzecz pozwanego W. S. nieruchomości gruntowych, oznaczonych jako działki nr (...) i udziału co do 1/3 działki nr (...) położonych w N.. Powód wnosił nadto o zasądzenie na swoją rzecz kwoty 35.000 zł z tytułu wcześniejszej sprzedaży przez pozwanego 1/3 części działki gruntu (...) na rzecz Gminy B. i uzyskania z tego tytułu nienależnej korzyści finansowej oraz kwoty 150.000 zł z tytułu wcześniejszej sprzedaży przez pozwanego części działki (...) na rzecz osoby fizycznej i uzyskania z tego tytułu nienależnej korzyści finansowej, nakazania pozwanemu w terminie 21 dni rozbiórki nieruchomości budynkowej, na budowę której wydano pozwolenie decyzją Starosty (...) 23 lipca 2012r. Nadto, powód zażądał – w razie braku podstaw do zastosowania art. 83 §1 k.c. i uznania czynności prawnej darowizny za nieważną, zastosowania art. 172 §1 k.c. i uznania prawa własności z tytułu zasiedzenia w dobrej wierze od 8 lutego 1991r. oraz dokonanie wpisu w księgach wieczystych prawa własności nieruchomości gruntowej działki (...) o powierzchni 0,33 ha na rzecz powoda H. G. (1).

W uzasadnieniu pozwu podał, że umowa darowizny z 8 lutego 1991r. została zawarta dla pozoru, za zgodą pozwanego, gdyż obie strony umowy w dacie sporządzenia umowy miały świadomość pozorności tej czynności prawnej, która miała w istocie prowadzić do wykazania przed organami konsularnymi Stanów Zjednoczonych posiadanie przez W. S. majątku trwałego na terenie Polski, a tym samym umożliwić uzyskanie wizy wjazdowej na teren USA.

W piśmie procesowym z 17 marca 2014r. powód cofnął wniosek o dokonanie wpisu w księgach wieczystych prawa własności nieruchomości gruntowej działki nr (...) oraz o nakazanie rozbiórki budynku.

W piśmie procesowym z 2 grudnia 2014r. wniósł dodatkowo o uznanie, na podstawie art. 189 k.p.c., art. 918 k.c., 84 k.c., art. 86 §1 k.c. i art. 58 §2 k.c., za nieważną ugody sądowej zawartej w sprawie I C 367/97 z 22 czerwca 1998r. jako sprzecznej z zasadami współżycia społecznego, uczynionej podstępnie i w wyniku błędu. W tym samym piśmie powód domagał się również uznania za nieważną czynności prawnej darowizny z dnia 8 lutego 1991 r. nieruchomości przy ul. (...) w K.. Na rozprawie w dniu 24 listopada 2015 r. pełnomocnik powoda oświadczył jednak, że w tym zakresie roszczenia nie dochodzi.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa, jako niezasadnego. Na rozprawie w dniu 25 lutego 2016r. pełnomocnik pozwanego podniósł zarzut przedawnienia roszczenia w zakresie ustalenia nieważności umowy darowizny.

Wyrokiem z dnia 10 marca 2016 roku Sąd Okręgowy w Koszalinie oddalił powództwo o ustalenie, zapłatę i stwierdzenie zasiedzenia (pkt 1), umorzył postępowanie w pozostałym zakresie (pkt 2) i zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 200 zł tytułem zwrotu części kosztów procesu.

Sąd Okręgowy ustalił, że H. G. (1) w 1972 r. rozwiódł się z matką pozwanego. W. S. miał wówczas około sześciu lat. Od tego czasu, przez około czternaście lat, powód nie utrzymywał kontaktu z synem i nie interesował się nim. W 1975 r. powód zagospodarował działkę w N.. Wspólnie z synami wybudował na niej altankę.

Do nawiązania kontaktu pozwanego z ojcem doszło dopiero, kiedy miał on około dwadzieścia lat i wiązało się to z budową domu przy ulicy (...) w K. oraz z darowizną, jaką ojciec chciał uczynić na jego rzecz. Początkowo H. G. (1) zwrócił się do drugiego syna i zaproponował mu darowiznę działki w N., ten jednak się nie zgodził. Następnie propozycję taką złożył pozwanemu wskazując, że złożył wniosek o przyjęcie do Spółdzielni (...) w K. i jeśli pozwany z bratem pomoże mu zagospodarować działkę w N., to ten uczyni na jego rzecz darowiznę tej nieruchomości. Dla pozwanego, ze względu na to, że ubiegał się o uzyskanie wizy na wyjazd zarobkowy do Stanów Zjednoczonych, zamiar przekazania mu przez ojca nieruchomości okazał się korzystny z uwagi na możliwość potwierdzenia prawa własności do nieruchomości na terenie kraju. Niemniej, jego brat od ponad roku przebywał już w tym kraju, więc posiadanie majątku nie było decydującym czynnikiem uzyskania wizy.

W dniu 08.02.1991r. H. G. (1) darował swojemu synowi W. G. (1) nieruchomość objętą księgą wieczystą KW nr (...), położoną w N., składającą się z działki oznaczonej nr (...) o obszarze 48 arów oraz udział do 1/3 własności nieruchomości objętej księgą wieczystą KW nr (...) w postaci działki gruntu o numerze (...) o obszarze 20 arów. Pozwany po dokonaniu darowizny wyjechał do Stanów Zjednoczonych na okres około sześciu lat. Powód korzystał wówczas nieprzerwanie z działki w N., ale nie uiszczał z tego tytułu żadnych należności i podatków. Kiedy pozwany wrócił ze Stanów Zjednoczonych, okazało się, że działka jest zadłużona.

Po powrocie pozwanego ze Stanów Zjednoczonych okazało się również, że nie dopełnił on formalności dotyczących uzyskania członkostwa w Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w K. związanego z domem jednorodzinnym położonym w K. przy ulicy (...). Budowa tego domu rozpoczęta została w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku przez powoda oraz pozwanego i jego starszego brata. Brat zmarł w trakcie pobytu pozwanego w Stanach Zjednoczonych. Powód nieoficjalnie scedował prawo do budowanego domu na rzecz syna W.. Przez okres pobytu pozwanego w Stanach Zjednoczonych domem przy ul. (...) interesowała się jego matka, opłacając wszelkie rachunki z nim związane.

W dniu 22 czerwca 1998 r. przed Sądem Rejonowym w Koszalinie w sprawie sygn. akt I C 367/97 z powództwa W. G. (1) (obecnie S.) przeciwko Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w K. przy interwencji ubocznej H. G. (1) doszło do zawarcia ugody między stronami postępowania na mocy której, W. G. (1) zobowiązał się do zapłaty na rzecz interwenienta ubocznego H. G. (1) kwoty 65.000 zł na kupno mieszkania. H. G. (1) oświadczył wówczas, że po otrzymaniu tej kwoty nie będzie rościć pretensji w zakresie prawa do domu jednorodzinnego położonego w K. przy ulicy (...) oraz do członkostwa w Spółdzielni (...) w K. związanego z prawem do tego domu. Pozwana Spółdzielnia potwierdziła członkostwo W. G. (1) do domu jednorodzinnego w K. przy ulicy (...) z chwilą wykonania świadczenia na rzecz ojca. Za kwotę wynikającą z ugody w 1998 r. można było w tamtym czasie nabyć dwupokojowe mieszkanie. Powód nie kupił na swoją rzecz żadnego lokalu. W wykonaniu ugody, w dniu 10 września 1998 r. H. G. (1) oraz W. G. (1) w kancelarii adwokata K. L. ustalili zgodnie, że z kwoty wynikającej z tej ugody zostanie potrącona wierzytelność w kwocie 28.846,50 zł przysługująca J. S. wobec H. G. (1). W związku z tym W. G. (1) wypłacił ojcu kwotę 36.153,50 zł jako stanowiącą różnicę pomiędzy sumą 65.000 zł a zobowiązaniem należnym byłej konkubinie powoda. W październiku 1998 r. W. G. (1) wypłacił wierzycielce J. S. dodatkowo kwotę 4.000 zł z tytułu rekompensaty za działkę położoną w N., która była obciążona hipoteką przymusową na jej rzecz w celu wykreślenia tego obciążenia z księgi wieczystej.

Aktem notarialnym z dnia 21.10.1998r. powód H. G. (1) złożył oświadczenie o odwołaniu darowizny z 08.02.1991 r. z powodu rażącej niewdzięczności ze strony W. G. (1) (obecnie S.). W lutym 1999 r. H. G. (1), powołując się na złożone oświadczenie o odwołaniu darowizny, po raz pierwszy wystąpił do sądu przeciwko synowi z żądaniem złożenia oświadczenia woli o zwrotnym przeniesieniu własności darowanej nieruchomości. Powództwo w sprawie I C 160/99 zostało oddalone.

W marcu 1999 r. W. S. wystąpił z pozwem o eksmisję H. G. (1) z nieruchomości położonej w N.. Wyrokiem z dnia 28.12.2001r. Sąd Rejonowy w Koszalinie w sprawie I C 943/01 nakazał H. G. (1), aby wraz z osobami, rzeczami prawa jego reprezentującymi opuścił, opróżnił i wydał powodowi W. G. (1) stanowiącą jego własność działkę gruntu, tj. niezabudowaną nieruchomość rolną o numerze (...) o powierzchni 48 arów, dla której to nieruchomości Sąd Rejonowy w Koszalinie prowadzi księgę wieczystą KW nr (...). Pozwany przez wiele lat nie występował o egzekucję powyższego wyroku. Znosił zamieszkiwanie i korzystanie przez ojca z w/w nieruchomości. Dopiero postanowieniem z 21 czerwca 2012r. Sąd Rejonowy w Koszalinie nadał temu wyrokowi klauzulę wykonalności.

Na podstawie decyzji Prezydenta Miasta K. z 22.11.2002r. pozwany zmienił nazwisko rodowe (...) na nazwisko panieńskie swojej matki (...).

H. G. (1) przez wiele lat zagospodarowywał działkę w N.. Uprawiał tam warzywa, prowadził hodowlę zwierząt. Altankę urządził sobie jak mieszkanie. Miał tam doprowadzoną elektryczność, przy czym okazało się, że przyłącze wykonane było nielegalnie. Na skutek zgłoszenia W. S., przyłącze zostało zlikwidowane przez zakład energetyczny. Do działki doprowadzona była woda. Na działce wybudowany został również garaż. W związku z pobytem powoda na działce przeprowadzane były tam interwencje pracowników socjalnych w asyście straży gminnej. Powodowi proponowano pomoc, ale on odmawiał, twierdząc, że na okres zimy przenosi się do K.. W 2011 r. pozwany sprzedał część działki i rozpoczął starania o uzyskanie pozwolenia na budowę na spornej nieruchomości, a następnie rozpoczął prace porządkowe i budowlane. Pretensje powoda do syna w sprawie zwrotu nieruchomości wówczas nasiliły się.

W 2012 r. W. S. wystąpił do komornika sądowego o egzekucję wyroku z dnia 28.12.2001r. H. G. (1) wystąpił wówczas z powództwem o pozbawienie wykonalności tego tytułu wykonawczego. Wyrokiem z dnia 23.03.2013 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie uwzględnił jego powództwo z powodu przedawnienia roszczenia o eksmisję. Pozwany oświadczył, że nie będzie odwoływał się od tego orzeczenia, bo nie chce szkodzić ojcu i toleruje jego pobyt na działce.

H. G. (1) w 2012 r. kolejny raz wniósł pozew przeciwko synowi domagając się zobowiązania do złożenia oświadczenia woli o zwrotnym przeniesieniu przedmiotu darowizny dokonanej na jego rzecz tj. nieruchomości, w postaci działki gruntu zabudowanej altaną i garażem, położonej w N.. W uzasadnieniu pozwu, jako podstawę odwołania darowizny, wskazał rażącą niewdzięczność syna. Podał w tym zakresie, że syn nie interesuje się zupełnie jego losem i sytuacją bytową, zmienił nazwisko co, w ocenie powoda, świadczy o zerwaniu wszelkich więzi z ojcem, odmówił powodowi wsparcia w okresie choroby. Przejawem negatywnego i nagannego zachowania pozwanego naznaczonego rażącą niewdzięcznością, jest również w ocenie powoda, utrudnianie mu przez syna zamieszkiwania w altanie położonej na działce poprzez odcięcie dopływu elektryczności i zagrożenie odcięcia wody. Sprawa toczyła się pod sygnaturą I C 249/12. Wyrokiem Sądu Okręgowego w Koszalinie z 10 maja 2013r. sąd oddalił powództwo, a wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 30 stycznia 2014r. (sygn. akt I ACa 512/13) oddalono apelację powoda.

W 2013r. pozwany kolejny raz wniósł pozew do sądu przeciwko powodowi o opuszczenie i opróżnienie nieruchomości – działki gruntu numer (...), położonej w N.. Wyrokiem Sądu Rejonowego w Koszalinie, wydanym w sprawie I C 1705/13 w dniu 22 grudnia 2014r., nakazano H. G. (1) opuszczenie i opróżnienie powyższej nieruchomości i jednocześnie ustalono, że powodowi nie przysługuje prawo do otrzymania lokalu socjalnego. Sąd Okręgowy w Koszalinie w sprawie VII Ca 551/15 wyrokiem z 22 września 2015r. zmienił zaskarżony przez powoda wyrok sądu I instancji o tyle, że wyznaczył termin wydania nieruchomości przez powoda na dzień 31 marca 2016 r.

Sąd Okręgowy mając na uwadze takie ustalenia uznał powództwo za bezzasadne.

Wskazał, że ustalając stan faktyczny w sprawie, oparł się na dowodach zaoferowanych przez strony, tj. na podstawie dokumentów, jak i zeznań świadków oraz wyjaśnień złożonych przez strony postępowania.

Podkreślił, że H. G. (1) domagał się w pierwszej kolejności uznania za nieważną czynności prawnej w postaci umowy darowizny z 8 lutego 1991r. z powodu jej pozorności, zatem podstawę tak skonstruowanego roszczenia stanowi przepis art. 189 k.p.c. Dokonując analizy tego przepisu Sąd doszedł do przekonania, że brak jest interesu prawnego w uzyskaniu takiego orzeczenia, gdyż powód może żądać świadczenia lub uzgodnienia treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym. Bezspornym jest bowiem, że w treści księgi wieczystej spornej nieruchomości, jako właściciel figuruje pozwany W. S.. Powodowi przysługuje zatem dalej idący środek ochrony jego praw w postaci powództwa o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym, opartego na treści art. 10 ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o księgach wieczystych i hipotece. W toku tego postępowania kognicja sądu rozpoznającego sprawę obejmuje kwestię ważności umowy stanowiącej podstawę wpisu prawa własności. W wyniku procesu o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym nastąpiłoby ostateczne uregulowanie statusu prawnego spornej nieruchomości poprzez wykreślenie prawa własności pozwanego i wpisanie prawa własności nieruchomości na rzecz powoda. Sąd podkreślił, że w judykaturze ugruntowane jest stanowisko, że w sytuacji, gdy powód może żądać uzgodnienia treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym nie ma on interesu prawnego w żądaniu ustalenia stosunku prawnego lub prawa. Stąd sięganie w takich wypadkach do rozwiązania konfliktu na gruncie art. 189 k.p.c. Sąd uznał za chybione, a w konsekwencji, że powodowi przysługuje dalej idący środek ochrony jego praw w postaci powództwa o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym. Przysługiwanie stronie roszczenia o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym, ze względu na charakter tego roszczenia wyłącza jej interes prawny w wytoczeniu powództwa o ustalenie istnienia lub nieistnienia prawa lub stosunku prawnego. Czynność prawna pozorna jest bowiem dotknięta nieważnością bezwzględną i nie wywołuje żadnych skutków prawnych od początku ( ex tunc). Oświadczenie pozorne, mimo, że jest oświadczeniem woli istniejącym i ma konstytutywne cechy zdarzeń prawnych tej kategorii, jest nieważne, gdy składający pozorne oświadczenie woli nie ma rzeczywistej woli wywołania skutków prawnych. Z tych przyczyn powództwo w tym zakresie oddalił.

Wskazał nadto, że nawet gdyby przyjąć, iż powód miał interes prawny w wytoczeniu powództwa o ustalenie nieważności umowy darowizny nieruchomości zawartej dnia 8 lutego 1991r., to i tak nie wykazał on w toku postępowania pozorności wspomnianej czynności prawnej. Przeprowadzone postępowanie dowodowe pozwoliło na ustalenie, że rzeczywiście fakt wyjazdu pozwanego do Stanów Zjednoczonych zbiegł się z datą zawarcia między stronami umowy darowizny spornej nieruchomości. Niemniej jednak brak jest jakichkolwiek przesłanek, aby formułować wniosek o pozorności tejże umowy. Dokonując analizy art. 83 §1 k.c. podkreślił, że o czynność prawna pozorna charakteryzuje się trzema elementami, które muszą wystąpić łącznie: oświadczenie woli musi być złożone tylko dla pozoru, oświadczenie woli musi być złożone drugiej stronie, adresat oświadczenia woli musi zgadzać się na dokonanie czynności prawnej jedynie dla pozoru. Złożenie oświadczenia woli dla pozoru oznacza, że osoba oświadczająca wolę w każdym wypadku nie chce, aby powstały skutki prawne, jakie zwykle prawo łączy ze składanym przez nią oświadczeniem. Brak zamiaru wywołania skutków prawnych oznacza, że osoba składająca oświadczenie woli, albo nie chce w ogóle wywołać żadnych skutków prawnych, albo też chce wywołać inne, niż wynikałyby ze złożonego przez nią oświadczenia woli. Ponadto, aby uznać czynność prawną za pozorną, adresat oświadczenia woli musi zgadzać się na złożenie tego oświadczenia jedynie dla pozoru. Tymczasem z całokształtu okoliczności zaistniałych w sprawie wynika, że o ile motywacja zarówno po stronie powoda, jak i pozwanego, do zawarcia umowy darowizny nieruchomości w dniu 8 lutego 1991r. była wielowątkowa, tak o pozorności tej umowy nie może być mowy. W przypadku H. G. (1) można mówić o chęci zadośćuczynienia pozwanemu – swojemu synowi, tych lat przez które powód był nieobecny w jego życiu. Można także domniemywać, iż zmierzał on do „ucieczki” z majątkiem przed długiem, jaki posiadał wobec swojej byłej konkubiny. Liczył on także na finansową pomoc syna w zagospodarowaniu działki. Jeśli natomiast chodzi o pozwanego W. S. to w ówczesnym czasie zamierzał on wyjechać do Stanów Zjednoczonych, zatem propozycja ojca, że przekaże mu na mocy umowy darowizny nieruchomość była dla niego korzystna. Żadna z tych okoliczności nie przewidywała jednak, że umowa ta w rzeczywistości jest tajnym porozumieniem stron na mocy którego, skutki tejże umowy w rzeczywistości miały nie występować, tzn. że intencją stron jest jedynie tymczasowa formalna zmiana właściciela nieruchomości, podczas gdy faktycznym dysponentem nieruchomości pozostanie powód. Nie wynika to ani z okoliczności, jakie miały miejsce w dacie zawarcia tejże umowy, jak i z późniejszych zdarzeń, jakie miały miejsce między stronami. To powód zainicjował kontakt z synem i to on złożył mu propozycję przekazania nieruchomości na mocy umowy darowizny. To, jakie intencje mu przyświecały w tym zakresie nie ma znaczenia dla stwierdzenia pozorności tejże umowy, gdyż w istocie o pozorności umowy musi świadczyć fakt, iż obie strony w tej kwestii były zgodne. Pozwany natomiast zdecydowanie zaprzecza, aby zawarta umowa miała nie wywoływać rzeczywistych skutków, jakie prawo z nią wiąże. Dla W. S. zamiar darowania mu nieruchomości przez ojca stanowił wyraz wynagrodzenia mu wieloletniego braku kontaktu i opuszczenia jego i jego matki przez powoda dla innej kobiety. Według jego wyjaśnień, powód ani przed, ani w trakcie zawarcia umowy darowizny, nie deklarował tymczasowości zawarcia tej czynności prawnej. Nawet jeśli chciał pomóc synowi w uzyskaniu wizy do Stanów Zjednoczonych, to okoliczność ta nie była motorem jego działań, a nawet gdyby tak było – to świadomość zawarcia tej umowy tylko ze względu na zamiary wyjazdowe syna dotyczyła tylko powoda. W. S. przyjął darowiznę z zupełnie innych względów, a co najważniejsze – w jego ocenie, umowa ta miała na celu przekazanie mu majątku przez powoda bezwarunkowo i nieodwołalnie. Nieważność czynności prawnej z powodu pozorności złożonego oświadczenia woli może być stwierdzona tylko wówczas, gdy brak zamiaru wywołania skutków prawnych został przejawiony wobec drugiej strony tej czynności otwarcie tak, że miała ona pełną świadomość co do pozorności złożonego wobec niej oświadczenia woli i co do rzeczywistej woli jej kontrahenta i w pełni się z nią zgadza. Wymóg zgody oznacza zaś, iż adresat musi mieć pozytywną wiadomość o tym, że oświadczenie nie ma wywołać tych skutków prawnych jakie normalnie z niego wypływają i ponadto na stan taki musi wyrazić niebudzącą wątpliwości zgodę. Zakwestionowanie nabycia prawa własności nieruchomości w drodze umowy darowizny wymagałoby zatem udowodnienia, że obie strony tej czynności były zgodne co do tego, iż w rzeczywistości jedynie pozorują zawarcie tej umowy, ukrywając pod nią całkiem inny skutek prawny lub jego brak. Nie stanowi natomiast pozorności tzw. reservatio mentalis - zastrzeżenie potajemne polegające na złożeniu oświadczenia woli bez zamiaru wywołania skutków prawnych, jednakże bez powiadomienia o tym drugiej strony – kontrahenta. Dla przyjęcia, że doszło do dokonania czynności prawnej dla pozoru nie wystarczy zatem ustalenie, iż jedna ze stron umowy nie miała zamiaru wywołania skutków prawnych, ale nie powiadomiła o tym drugiej. Nawet jeśli zatem powód faktycznie nie miał zamiaru wywołania skutków właściwych dla umowy darowizny, stwierdzenia tej okoliczności nie sposób uznać za wystarczające dla ustalenia nieważności analizowanej umowy. Sąd podkreślił też, że powód nie wykazał żadnym środkiem dowodowym, że posiadanie przez pozwanego nieruchomości było warunkiem uzyskania przez niego wizy. Z okoliczności natomiast, że brat pozwanego rok wcześniej wyjechał do Stanów Zjednoczonych nie posiadając żadnego majątku i dysponując jedynie zaproszeniem od znajomych można wywnioskować, że pozwany także takiego warunku spełniać nie musiał tym bardziej, że w Stanach Zjednoczonych miał rodzinę i z tej przyczyny miał prawo domagać się wizy. Sąd nie dał przy tym wiary przesłuchanym w sprawie świadkom E. C. i H. K., jakoby słyszeli rozmowę powoda z pozwanym, że W. S. prosił ojca, aby ten darował mu nieruchomość tylko na potrzeby wyjazdu do USA i że po powrocie działkę tę zwróci powodowi wskazując, że umowa darowizny miała miejsce w 1991r., a zatem ponad dwadzieścia lat temu, stąd przypadkowe zapamiętanie treści rozmowy między stronami wywołuje wiele wątpliwości. Nadto, wskazywanie przez świadka E. C. takich szczegółów jak to, że przyjechał wówczas do powoda po jajka (co zresztą było sprzeczne z zeznaniami powoda), po tylu latach, również nasuwa zastrzeżenia co do wiarygodności tych zeznań. Dodatkowo Sąd wskazał, że świadek ten podał, iż w zasadzie to podsłuchiwał tę rozmowę. Świadek E. C. podał, że strony znajdowały się wówczas w altance, w której nadal mieszka powód, natomiast świadek H. K. zeznała, że była w środku i słyszała rozmowę, jaką strony prowadziły stojąc na korytarzu. Jednak świadek E. C. nie wspomniał, iż rozmowie tej przysłuchiwała się także H. K., nie wskazywał nawet, że ją widział, natomiast H. K. zeznała, że E. C. widziała. Świadek ten nadto przyznał, że rozmawiał z powodem na ten temat i to on mu powiedział, że nieruchomość przepisał tymczasowo i że pozwany miał mu ją zwrócić po powrocie z USA. Z kolei świadek H. K. uczestniczyła w programie „Sprawa dla reportera” w 2012r., którego przedmiotem była sytuacja życiowa powoda i kwestia umowy darowizny również była poruszana. Oboje powyżsi świadkowie, jak i świadek W. Ł. informacje na ten temat zawarcia umowy darowizny posiadali więc od samego powoda, a świadek H. K. – konkubina powoda, była dodatkowo osobiście zaangażowana w sprawy powoda. Stąd Sąd uznał, że ich zeznania należało oceniać z dużą dozą ostrożności, przy czym z uwagi na brak spójności między zeznaniami E. C. a H. K. (którzy mieli uczestniczyć w tej samej rozmowie między stronami), a także ze względu na upływ czasu oraz na bliskie relacje powoda z H. K. i koleżeństwo z W. Ł., że nie mógł w oparciu o te zeznania przyjąć pozorności umowy darowizny zawartej między stronami. Dodatkowo Sąd podkreślił, że zeznania E. C. i H. K., gdzie twierdzili, że strony umówiły się, że powrocie pozwanego ze Stanów Zjednoczonych nieruchomość wróci do majątku powoda są sprzeczne z zeznaniami W. Ł., który stwierdził, że nie było mowy o tym, że własność nieruchomości przejdzie z powrotem na powoda. Wreszcie zeznania tych świadków nie są zgodne z zeznaniami powoda, który stwierdził, że E. C. przyszedł wówczas do niego po warzywa i napotkał podsłuchującą jego rozmowę z pozwanym H. K., po czym razem podsłuchiwali ich rozmowę. Świadek A. M. (2) nie miał natomiast żadnej wiedzy na temat przesunięć majątkowych między powodem a pozwanym, stąd jego zeznania okazały się bez znaczenia dla sprawy.

Zdaniem Sądu istotne były również okoliczności, jakie miały miejsce po zawarciu umowy darowizny. Mianowicie, po wyjeździe pozwanego do Stanów Zjednoczonych powód nie dokonywał żadnych opłat związanych z prawem własności nieruchomości. Wszelkie opłaty i zadłużenie powstałe w okresie pobytu pozwanego za granicą pokrył W. S.. Gdyby zatem powód cały czas czuł się właścicielem i gdyby pozwany prawa własności powoda nie kwestionował, wszelkie koszty dotyczące rzeczonej nieruchomości obciążałyby H. G. (1) i ta kwestia nie byłaby sporna między stronami. Nadto, podczas pobytu pozwanego w Stanach Zjednoczonych nieruchomością interesowała się matka pozwanego, również opłacając rachunki. Ponadto pierwotnie, celem powrotnego przejścia prawa własności nieruchomości na powoda, H. G. (1) wystąpił dwukrotnie z powództwem o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli w związku z odwołaniem darowizny uczynionej na rzecz syna z powodu jego rażącej niewdzięczności i oba powództwa zostały prawomocnie oddalone. Powód występował zatem z klasycznym roszczeniem, które wiązało się z odwołaniem uczynionej darowizny. Gdyby uważał, że umowa darowizny jest nieważna i nie wywołała skutków prawnych w zakresie prawa jego własności do spornej nieruchomości, to nie składałby oświadczenia o jej odwołaniu.

Z tych względów Sąd doszedł do przekonania, że przyczyną wytoczenia niniejszego powództwa nie był fakt pozorności umowy darowizny, ale zaistniała między powodem a pozwanym sytuacja i istniejące między nimi obecne relacje. Jak zeznał powód w sprawie I C 367/97, chciał on mieć „zabezpieczoną starość” i dlatego postanowił przekazać „i budowę domu i działkę w B. powodowi”. Później, po podpisaniu w 1998 r. ugody sądowej powód zapewniał, że zamierza kupić sobie mieszkanie i opuścić działkę. Jego późniejsze intencje i sytuacja życiowa pozostają bez znaczenia dla oceny ważności umowy darowizny z 8 lutego 1991r. Również więc i z tych przyczyn, zdaniem Sądu, powództwo o ustalenie nieważności umowy darowizny zawartej w dniu 8 lutego 1991r. podlegało oddaleniu.

Sąd nie uwzględnił przy tym zgłoszonego przez pozwanego zarzutu przedawnienia roszczenia przyjmując, że żądanie ustalenia pozorności, podobnie jak zarzut pozorności, nie ulega przedawnieniu.

Sąd oddalił także roszczenie o ustalenie nieważności ugody sądowej zawartej pomiędzy 22 czerwca 1998 r. przed Sądem Rejonowym w Koszalinie w sprawie sygn. akt I C 367/97. Wskazał, że w zakresie tego roszczenia koniecznym było uzupełnienie legitymacji biernej. Skoro bowiem powód domagał się nieważności ugody, której stronami byli nie tylko powód i pozwany, ale i Spółdzielnia, niezbędnym było uczestnictwo tej Spółdzielni w procesie. Sąd w trybie art. 195 §1 k.p.c., zobowiązał powoda do oznaczenia podmiotu, który w imieniu Spółdzielni będzie występował w sprawie, jednakże H. G. (1), nie wykonał zobowiązania. W ocenie Sądu skutkowało to brakiem legitymacji (niepełnej legitymacji) procesowej po jednej ze stron procesu, co uzasadniało oddalenie powództwa. Sąd nadto wskazał, że roszczenie powoda o ustalenie nieważności ugody sądowej i tak podlegałoby oddaleniu, albowiem H. G. (1) oparł je o treść art. 84 i 86 k.c., czyli powołując się na błąd co do treści czynności prawnej. Tymczasem zgodnie z treścią art. 88 §2 k.c., uprawnienie do uchylenia się od skutków prawnych złożonego pod wpływem błędu, oświadczenia woli, wygasa z upływem roku od jego wykrycia i trudno przyjąć, aby powód zorientował się co błędu dopiero po upływie 23 lat od dokonania czynności prawnej. Nadto, nie wskazał on w żaden sposób ani nie przedłożył dowodów na okoliczność, na czym ten błąd miałby polegać. Z kwoty ustalonej ugodą, co prawda potrącona została kwota wierzytelności H. G. (1) wobec J. S., niemniej okoliczność ta nie ma znaczenia. Skoro bowiem, na skutek zawartej ugody, zmniejszyły się zobowiązania powoda na sumę 28.846,50 zł, a także uzyskał on środki pieniężne w wysokości 36.153,50 zł, to de facto uzyskał on od pozwanego korzyść majątkową w kwocie 65.000 zł. Niezależnie od tego, czy pieniądze na zaspokojenie w/w wierzycielki powód wyasygnowałby sam z uzyskanego od pozwanego świadczenia, czy też zgodziłby się na taką formę jej spłaty jaką strony przyjęły w podpisanym protokole, to i tak musiałby spełnić to zobowiązanie, skoro komornik wszczął postępowanie w tym zakresie. Nawet gdyby rzeczywiście pozwany nie spełnił w całości swojego zobowiązania wobec powoda, to nie jest to podstawa do podważania ważności zawartej ugody. Ewentualny brak zapłaty przez pozwanego należności wynikającej z ugody, może jedynie skutkować po stronie powoda uprawnieniem do dochodzenia roszczenia pieniężnego. Nie jest natomiast podstawą do żądania nieważności zawartej przed sądem ugody. Powód nie sprecyzował również dlaczego, jego zdaniem, ugoda sądowa zawarta w dniu 22 czerwca 1998 r., narusza zasady współżycia społecznego.

Zdaniem Sądu nieuzasadnione okazało się również żądanie ewentualne powoda stwierdzenia zasiedzenia nieruchomości w N.. Sąd podkreślił, że uzasadnienie pozwu w tej kwestii ograniczyło się do stwierdzenia, iż od dokonania darowizny w dniu 8 lutego 1991 r. powód posiadał nieruchomość w dobrej wierze. Powód nie zgłosił żadnych wniosków dowodowych na okoliczności uzasadniające jego żądanie stwierdzenia zasiedzenia. W tej kwestii Sąd podzielił stanowisko Sądu Okręgowego w Koszalinie, który w uzasadnieniu wyroku z 22 września 2015r. (VII Ca 551/15), wydanego na skutek apelacji H. G. (1) od wyroku Sądu Rejonowego w Koszalinie z 22 grudnia 2014r. wydanego w sprawie I C 1705/13 wskazał, iż wszystkie okoliczności sprawy, dotyczące postępowań sądowych i działania H. G. (1) wobec syna, a dotyczących nieruchomości powodują, że nie można przyjąć, aby od daty darowizny miał on usprawiedliwione przekonanie, że przysługuje mu wobec rzeczy prawo władania nią jako właściciel. Bezpośrednio po dokonaniu darowizny powód co najwyżej mógł posiadać sporną nieruchomość na podstawie dorozumianej umowy użyczenia a więc był posiadaczem zależnym. W późniejszym zaś okresie zajmował on nieruchomość bez tytułu prawnego. Powód ani nie był posiadaczem samoistnym odnośnie spornej nieruchomości ani też nie posiadał jej w dobrej wierze a tylko spełnienie obu tych przesłanek łącznie umożliwia powoływanie się na nabycie własności przez zasiedzenie w myśl art. 172 § 1 k.c. Sąd obowiązany był uznać, że kwestia prawna, która była już przedmiotem rozstrzygnięcia w innej sprawie, a która ma znaczenie prejudycjalne w sprawie przez niego rozpoznawanej, kształtuje się tak, jak to przyjęto w prawomocnym wcześniejszym orzeczeniu.

Za bezzasadne Sąd uznał również roszczenia o zapłatę. Podkreślił, że pozwany, jako właściciel spornych nieruchomości, miał prawo je sprzedać czy to w całości, czy w części. Zarzut powoda, jakoby W. S. z tytułu sprzedaży części działki gruntu nr (...) i działki (...) uzyskał nienależną korzyść finansową jego kosztem, nie ma więc żadnego uzasadnienia. Nadto, powód w ramach tego roszczenia ograniczył się jedynie do jego sformułowania w pozwie. Nie przedstawił z czego je wywodzi, z jakich faktów, czy wydarzeń, nie przedstawił także w tym zakresie żadnych wniosków dowodowych.

Sąd wskazał, że dał wiarę zeznaniom pozwanego, gdyż były one logiczne, spójne, konsekwentne, wyczerpujące, zgodne z dokumentami zgromadzonymi w sprawie, w tym z ustaleniami dokonanymi przez sądy w innych sprawach z udziałem obu stron. Sąd nie znalazł też podstaw do kwestionowania wiarygodności dokumentów . Nie dał natomiast wiary zeznaniom powoda, jako - w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia sprawy - sprzecznymi z zeznaniami pozwanego oraz z zeznaniami świadków o których przesłuchanie wnioskował sam powód.

Z tych względów Sąd oddalił powództwo o ustalenie, zapłatę oraz stwierdzenie zasiedzenia.

W pkt. 2 wyroku sąd umorzył postępowanie w pozostałym zakresie – o dokonanie wpisu w księgach wieczystych, które to żądanie Sąd potraktował jako żądanie uzgodnienia treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym oraz o nakazanie rozbiórki budynku. Przywołał art. 203 § 1 k.p.c. i wskazał, że cofnięcie pozwu w tym zakresie nastąpiło przed terminem rozprawy, zatem zgoda strony pozwanej nie była wymagana. Sąd uznał także, że cofnięcie pozwu w tej kwestii nie było sprzeczne z prawem lub zasadami współżycia społecznego a także nie zmierzało do obejścia prawa.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 102 k.p.c., zgodnie z zasadą słuszności. Wskazał na trudną materialną powoda oraz jego podeszły wiek. i obciążył go tylko częściowo kosztami procesu. Za niezasadne uznał przy tym odstąpienie od obciążenia powoda kosztami procesu w całości. Podkreślił, że powód powinien liczyć się z tym, że wytaczanie procesów sądowych wiąże się także z obowiązkiem zwrotu kosztów procesu pozwanemu. Istotnym jest zatem, aby powód w sposób przemyślany wszczynał powództwa i nie wywoływał swoimi bezzasadnymi żądaniami zbędnych kosztów, w tym u strony przeciwnej postępowania.

Z takim rozstrzygnięciem nie zgodził się powód. Zaskarżył wyrok w całości zarzucając:

1. błędy w ustaleniach faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia polegające na:

a)  uznaniu, że zawarta umowa darowizny pomiędzy powodem a pozwanym nie posiadała charakteru pozorności i jednocześnie była zgodna z zasadami współżycia społecznego, w związku z czym nie zastosowano treści przepisu art. 5 k.c.,

b)  bezpodstawnym przyjęciu, że powód nie utrzymywał z pozwanym relacji ojcowskich przez okres około 14 lat tj. w okresie, gdy pozwany miał 6-20 lat, gdy tymczasem z osobowego materiału dowodowego jawi się zupełnie inny obraz rzeczywistości. W tym zakresie Sąd I instancji zaprzecza własnym ustaleniom stwierdzając, że powód już w 1975 roku zagospodarował działkę i wspólnie z synami wybudował na niej altankę. Nie sposób zgodzić się z Sądem, że altankę budował 9 letni wówczas pozwany, a jeżeli gdyby przyjąć ten stan za rzeczywisty, to nie sposób uznać, że powód nie utrzymywał z pozwanym kontaktów od jego 6 roku życia,

c)  bezpodstawnym przyjęciu, że to powód wyszedł z propozycją uczynienia darowizny, albowiem taką propozycje wysunął pozwany, zaś powód na nią przystał,

d)  wbrew twierdzeniom Sądu I instancji pełnomocnik powoda w dniu 24 listopada 2015r. nie dokonał czynności prawnej cofnięcia powództwa w części dotyczącej darowizny nieruchomości przy ul. (...) w K.,

e)  bezpodstawne przyjęcie, że pozwany uczestniczył w budowie domu przy ul. (...) w K., albowiem z zeznań świadka A. M. (2) pełniącego w ówczesnym czasie funkcję kierownika budowy wynika, że realizacja i finansowanie budowy domu były wykonywane przez powoda osobiście,

f)  bezpodstawne przyjęcie przez Sąd, za zgodne z zasadami współżycia społecznego, zamienne spełnienie przez pozwanego obowiązku dłużnego powoda wobec J. S. w sytuacji, gdy pozwany przyjął darowiznę (działkę) wraz z obciążeniem hipotecznym, a więc godził się na przyjęcie także obciążeń, przy czym pozbył się ich kosztem Powoda, któremu nie wystarczyło na zakup mieszkania, a zatem ugoda w tej sytuacji nie może być uznana za spełnioną,

g)  bezpodstawne przyjęcie, wyłącznie na podstawie zeznań pozwanego, że powód na okresy zimy wyprowadzał się z altanki i zamieszkiwał w K.,

h)  bezpodstawne przyjęcie, nie oparte na materiale dowodowym, a wręcz sprzecznie z nim

że to powód zainicjował kontakt z synem i to on złożył mu propozycję przekazania nieruchomości na mocy umowy darowizny”;

2. naruszenie prawa materialnego, poprzez:

a)  subiektywne uznanie, pozostające w sprzeczności z materiałem dowodowym zgromadzonym w aktach sprawy, oraz z doświadczeniem życiowym, że dla uzyskania wizy wjazdowej na teren USA przez pozwanego zbędne było wykazanie posiadania majątku nieruchomego, tym bardziej, że na terenie USA przebywał już pan R. G. syn powoda, a brat pozwanego. Sąd nie zwrócił uwagi na fakt, iż Pan R. G. wyjechał nielegalnie poza granice kraju i jednocześnie Sąd odmówił przyjęcia oświadczenia powoda co do okoliczności w jakich do tego doszło. W tym stanie sprawy Sąd bezpodstawnie uznał, że „posiadanie” majątku przez Pozwanego „ ...nie było decydującym czynnikiem uzyskania wizy”,

b)  dowolną, a nie swobodną ocenę dowodów i uznanie przez Sąd, że powód czyniąc darowizną na rzecz pozwanego wyraził w ten sposób „ ...chęć zadośćuczynienia pozwanemu - swojemu synowi, tych lat które powód był nieobecny w jego życiu”, że z okoliczności nie wynika, iż umowa darowizny została uczyniona dla pozoru, albowiem stoi to w sprzeczności z zebranym materiałem dowodowym,

c)  bezpodstawne odmówienie wiarygodności zeznaniom świadków H. K. oraz E. C. z powodu upływu czasu od faktów w których zajściu uczestniczyli;

3. naruszenie prawa procesowego poprzez:

a)  niezastosowanie art. 189 k.p.c. i dobrowolne uznanie, że po stronie powoda nie istnieje i nie został wykazany interes prawny w dochodzeniu roszczeń,

b)  wskazanie stronie powodowej, że przysługuje jej prawo wniesienia apelacji „...w nieprzekraczalnym terminie 7 dni”, gdy tymczasem przepis art. 369. § 1 k.p.c. mówi, że Apelację wnosi się do sądu, który wydał zaskarżony wyrok, w terminie dwutygodniowym od doręczenia stronie skarżącej wyroku z uzasadnieniem,

c)  bezpodstawne zarzucanie powodowi braku wykorzystania instytucji zawartej w art. 189 k.p.c., gdy według Sądu powód mógł tę instytucje wykorzystać w terminie znacznie wcześniejszym. Nie sposób wymagać od powoda znajomości przepisów procesowych, gdy nawet profesjonalni pełnomocnicy wyjawiają w tym zakresie duże braki.

Z tych względów powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku orzeczenie jak w złożonym pozwie, ewentualne uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie do ponownego rozpatrzenia przez Sąd I instancji.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji powoda w całości podzielając argumentację Sądu I instancji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelację powoda jako bezzasadną należało oddalić.

Sąd Apelacyjny w całości podziela ustalenia faktyczne Sądu I instancji oraz w przeważającej części wywody prawne tego Sądu, przyjmując je jako własne - za wyjątkiem przyjęcia przez ten Sąd, iż powód nie miał interesu prawnego w powództwie o uznanie za nieważna umowy darowizny z 8 lutego 1991 r. - z przyczyn jakie zostaną w dalszej części uzasadnienia. W pozostałej części Sąd Apelacyjny w pełni podziela przyjmuje je za własne rozważania prawne Sądu Okręgowego, czyniąc je integralną częścią poniższych rozważań. Wobec powyższego Sąd Odwoławczy nie widzi konieczności ponownego szczegółowego przytaczania ustaleń jak rozważań prawnych w niezakwestionowanej części (por. wyrok SN z 22.08.2001, V CKN 348/00). Sąd Okręgowy wydając zaskarżony wyrok miał na uwadze cały materiał dowodowy zebrany w sprawie - i za wyjątkiem przyjęcia, iż powód nie miał interesu prawnego w powództwie o uznanie za nieważną umowy z 8 lutego 1991 r. - dokonał jego oceny zgodnie z regułami art. 233 § 1 k.p.c., przywołał też i dokonał analizy wszystkich przepisów mających w sprawie zastosowanie. W wyczerpującym i sporządzonym zgodnie z art. 328 § 2 k.p.c. uzasadnieniu wyroku, Sąd Okręgowy określił dowody, na których się oparł, wyjaśnił podstawę prawną wyroku i przytoczył w tym zakresie przepisy prawa. Co prawda Sąd Apelacyjny w części argumentacji Sądu I instancji w zakresie interpretacji art. 189 k.p.c. nie podziela, jednak okoliczność ta nie czyni apelacji powoda zasadną w takim zakresie, iż skutkować miałaby zmianą zaskarżonego wyroku w zakresie postulowanym przez skarżącego. Podkreślić przy tym należy, że sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji wiążą zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego (w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania, której to Sąd Apelacyjny w niniejszej sprawie się nie dopatrzył i zarzutu takiego nie podnosił powód), nie jest natomiast związany zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego (por. uchwała SN z 31.01.2008, II CZP 49/07).

W pierwszej kolejności podkreślić należy, że przedmiotem oddalenia przez Sąd I instancji było jedynie powództwo o ustalenie, zapłatę i stwierdzenie zasiedzenia (punkt I wyroku). W pozostałym zakresie Sąd ten bowiem postępowanie umorzył (punkt II) i postanowienie to jest prawomocne, gdyż powód nie zaskarżył go w terminie tygodniowym od dnia otrzymania orzeczenia z uzasadnieniem, zgodnie z art. 357 § 1 k.p.c. Tym samym oceną Sądu Apelacyjnego może być jedynie objęte orzeczenie, w jakim powództwo zostało oddalone.

Mając na uwadze zarzuty powoda, odnieść się należy do najdalej idącego, a to naruszenia art. 189 k.p.c. - czy powód posiadał interes prawny w powództwie o ustalenie nieważności umowy darowizny z dnia 8 lutego 1991 r. Sąd Okręgowy przyjmując, że powód nie ma interesu prawnego w ustaleniu nieważności tej umowy wskazywał, że powodowi służy inne - dalej idące roszczenie – o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym. Wskutek tego postepowania powód mógłby zostać wpisany jako właściciel i Sąd badałby także, czy złożone przez powoda oświadczenie woli z dnia 8 lutego 1991 r. o darowaniu pozwanemu nieruchomości jak w akcie notarialnym było pozorne, a tym samym jako nieważne nie wywołałoby żadnych skutków prawnych. Poglądu tego jednak Sąd Apelacyjny nie podziela.

Uzależnienie powództwa o ustalenie od interesu prawnego należy pojmować elastycznie z uwzględnieniem celowościowej wykładni pojęcia interesu prawnego, konkretnych okoliczności danej sprawy, i od tego, czy w drodze innego powództwa strona może uzyskać pełną ochronę swoich praw. Poza tym pojęcie interesu prawnego powinno być interpretowane z uwzględnieniem szeroko pojmowanego dostępu do sądów w celu zapewnienia ochrony prawnej (por. wyrok SN z 22.10.2014, I CSK 687/13). Przez interes prawny rozumieć bowiem należy istniejącą po stronie podmiotu prawa chęć uzyskania określonej korzyści w sferze jego sytuacji prawnej. Korzyść zaś, w jakiej osiągnięciu jest zainteresowana osoba występująca z roszczeniem z art. 189 k.p.c., polega na otworzeniu stanu pewności prawnej co do aktualnej sytuacji prawnej tego podmiotu, wzmacniającego - zgodnie z obowiązującym prawem - możliwość żądania ochrony tej sytuacji głównie poprzez stworzenie prejudycjalnej przesłanki skuteczności tej ochrony. Przedmiotem ustalenia w drodze powództwa przewidzianego w art. 189 k.p.c. mogą być prawa i stosunki prawne, dla ustalenia których właściwa jest droga procesu cywilnego (np. ustalenie nieważności umowy…) a przesłanką merytoryczną takiego powództwa jest interes prawny, rozumiany jako potrzeba ochrony sfery prawnej powoda, którą może uzyskać przez samo ustalenie stosunku prawnego lub prawa (por. wyrok SN z 10.06.2011, II CSK 568/10) . Skoro zaś taki wyrok sądu stwierdzający nieważność umowy (…) może stanowić podstawę wpisu potrzebnego do usunięcia niezgodności między treścią księgi wieczystej a rzeczywistym stanem prawnym nieruchomości(…) (por. wyrok SN z 20.10.2011, IV CSK 13/11), nie sposób uznać, że powód w ustaleniu nieważności umowy z powodu jej pozorności interesu prawnego nie posiadał. Podzielenie poglądu powoda, że umowa z dnia 8 lutego 1991 r. została zawarta między stronami dla pozoru, skutkowałoby wyeliminowaniem jej z obrotu jako nieważnej, tym samym umowa ta nie mogłaby wywołać skutków prawnych w sferze prawa cywilnego.

Nie oznacza to jednak, że z tylko z tych względów powództwo H. G. (1) powinno zostać przez Sąd uwzględnione. Przypomnieć należy, że wykazanie interesu prawnego jest tylko przesłanką wstępną z art. 189 k.p.c., koniecznym jest wykazanie przez stronę żądającą ochrony, że są wystarczające podstawy materialnoprawne do uwzględnienia tego powództwa. Jego uwzględnienie jest zależne od wyniku przeprowadzonego postępowania sądowego, iż te przesłanki materialnoprawne, na których opierało się powództwo wystąpiły. Samo istnienie interesu prawnego w domaganiu się ustalenia nie jest bowiem wystarczające dla jego uwzględnienia.

Jak słusznie zauważył Sąd I instancji, to na powodzie, jako osobie wywodzącej korzystne dla siebie skutki prawne, spoczywał obowiązek udowodnienia, że umowa z dnia 8 lutego 1991 r. zawarta w formie aktu notarialnego, którą to dokonał na rzecz pozwanego darowizny nieruchomości gruntowych wskazanych w tym akcie - z powodu jej pozorności – jest nieważna. Powód zaś temu obowiązkowi nie sprostał. Z pozorną czynnością prawną mamy przecież do czynienia wówczas, gdy strony stwarzają pozór dokonania określonej czynności prawnej (w tym wypadku darowizny nieruchomości gruntowych), gdy w istocie nie mają zamiaru wywołania żadnych skutków prawnych, bądź też chcą wywołać inne skutki prawne, niż deklarują w pozornej czynności prawnej. Zatem z pozornością czynności prawnej w niniejszej sprawie mielibyśmy zatem do czynienia, gdyby zamiarem stron nie było przeniesienie aktem notarialnym na pozwanego, działek nr (...) o powierzchni 0,48 ha i 1/3 działki nr (...) o powierzchni 0,20 ha, w formie darowizny uczynionej na rzecz przez powoda. Wskazać należy, że Sąd I instancji rozważył zasadność tego powództwa również przy przyjęciu, że powód taki interes prawny posiada i uznał, iż powód nie zdołał wykazać, by faktycznie czynność ta została dokonana dla pozoru. W tym zakresie przytoczył wnikliwą argumentację, którą to Sąd Apelacyjny w pełni podziela i przyjmuje jako własną.

W szczególności zgodzić się należy z tym Sądem, że zebrany w sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do przyjęcia za wiarygodnych twierdzeń powoda, iż intencją stron była jedynie tymczasowa formalna zmiana właściciela nieruchomości, gdy tymczasem faktycznym dysponentem nieruchomości miał pozostać powód, gdyż tak strony umówiły się. Jak jednak słusznie zauważył Sąd Okręgowy, okoliczność ta nie wynika ani z samej umowy, ani z późniejszych zdarzeń. Wręcz przeciwnie zdarzenia te przeczą tezie powoda.

Powód tezę o pozorności stawiał w oparciu o okoliczność, że bezpośrednio po dokonaniu darowizny pozwany wyjechał do USA i jego zdaniem uczynienie darowizny miało jedynie ułatwić pozwanemu uzyskanie wizy. Pozwany jednak zaprzeczył, by strony umowę zawarły dla pozoru, a nieważność czynności prawnej z tego powodu może być stwierdzona tylko wówczas, gdy brak wywołania skutków prawny został przejawiony wobec drugiej strony tej czynności otwarcie i tak, by miała ona pełną świadomość co do pozorności złożonego wobec niej oświadczenia - zarówno w zakresie zgody jak i rzeczywistej woli jej kontrahenta. Powód nie wykazał przy tym, by przeniesienie nieruchomości było warunkiem koniecznym uzyskania przez powoda wizy. Umknęło nadto uwadze powoda, a na co słusznie zwrócił uwagę Sąd I instancji, że po dokonaniu tej darowizny powód przestał zachowywać się jak właściciel nieruchomości, gdyż przestał uiszczać opłaty z nią związane i to matka pozwanego, a nie powód, zajmowała się w imieniu pozwanego wszelkimi kwestiami formalnymi związanymi z tą nieruchomością. Co więcej, powód po powrocie pozwanego z USA, nie domagał się przeniesienia zwrotnego tej nieruchomości. We wcześniejszych powództwach nie podnosił też, by dokonana czynność była pozorna, wręcz przeciwnie – dwukrotnie składał oświadczenie o odwołaniu darowizny z powodu rażącej niewdzięczności pozwanego i w związku z tym występował z powództwami o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli, które to powództwa zostały prawomocnie oddalone. Wobec powoda w prawomocnymi wyrokami z dnia 28 grudnia 2001 r. i 21 czerwca 2012 r. została też orzeczona eksmisja ze spornej nieruchomości, i w tych sprawach powód zarzutu nieważności umowy, na podstawie której pozwany został właścicielem nieruchomość, również nie podnosił. Słusznie zatem podkreślił ten Sąd, że okoliczności te przeczą stawianej obecnie tezie powoda o pozorności umowy z 8 lutego 1991 r. i za zupełnie niewiarygodne uznać należy zeznania świadków H. K. oraz E. C.. Zeznania te są bowiem nie tylko sprzeczne w zakresie przywołanych przez ten Sąd szczegółów, ale i nie znajdują oparcia w pozostały materiale dowodowym, w szczególności w zachowaniu samego powoda po dokonaniu darowizny na rzecz pozwanego. Przypomnieć przy tym należy, że zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może zostać uznany za trafny jedynie wówczas, gdy skarżący wykaże, że poczynione przez sąd ustalenia nie znajdują oparcia w całokształcie zebranego w sprawie materiału dowodowego, bądź że ocena poszczególnych dowodów pozostaje w sprzeczności z zasadami logicznego myślenia, doświadczenia życiowego czy wskazaniami wiedzy. Do przyjęcia trafności zarzutu nie wystarcza wskazanie innej, możliwej na gruncie zebranych dowodów wersji faktycznej, lecz niezbędne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących ocenę sądu, a podniesione w tym zakresie argumenty winny wskazywać na brak powiązania, w świetle kryteriów wyżej wzmiankowanych, przyjętych wniosków z zebranym materiałem dowodowym. Jeżeli jednak z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne (por. wyrok SN z dnia 27 września 2002r., IV CKN 1316/00, LEX nr 80273). Podkreślić bowiem należy, że sąd I instancji ma ustawowo zagwarantowaną swobodę w ferowaniu wyroku, rolą zaś sądu odwoławczego jest jedynie kontrola, czy granice swobodnego uznania sędziowskiego, w tym granice swobodnej oceny dowodów, nie zostały przekroczone.

Kwestionując ocenę dowodów dokonaną przez Sąd, w szczególności w zakresie wiarygodności zeznań świadków H. K. oraz E. C. powód tymczasem, poza ogólnikowym stwierdzeniem, że Sąd bezpodstawnie odmówił ich wiarygodności, swojego stanowiska bliżej nie uzasadnił, stąd trudno odnieść się do tak postawionego zarzutu i należy go traktować jedynie jako nieuzasadnioną polemikę z tą oceną.. Przypomnieć należy, że Sad I instancji bardzo szczegółowo wskazał w swoim uzasadnieniu, dlaczego zeznaniom tych świadków tym nie dał wiary i argumentację tam zawartą Sąd Apelacyjny w pełni podziela, bez potrzeby ponownego przytaczania jej. Bez znaczenia dla ustalenia, czy czynność prawna została dokonana dla pozoru uznać należy także okoliczności, w jakich do USA wyjechał R. G., gdyż to nie na jego rzecz została dokonana darowizna i gdyby nawet uczynił to nielegalnie, to wcale nie stanowi dowodu na to, że pozwany bez uczynienia darowizny na jego rzecz wizy by nie uzyskał. Nie mogą mieć także decydujące znaczenia motywy, jakimi kierował się powód dokonując darowizny, kto wyszedł z jej propozycją, czy powód już w 1995 r. zagospodarował działkę, czy na okres zimy wyprowadzał się z zajmowanej altanki. Istotnym jest bowiem, czy na podstawie zebranego przez Sąd materiału dowodowego można wysnuć wniosek, że czynność ta została dokonana dla pozoru i dowód ten obciążał powoda. Tymczasem logiczny ciąg zdarzeń, które miały miejsce po dokonaniu darowizny, przeczy temu, by umowę darowizny z dnia 8 lutego 19991 r. można było uznać za pozorną – z przyczyn na które wskazano powyżej, jak i w uzasadnieniu Sądu I instancji. Nie sposób nadto przyjąć, w czym powód upatruje naruszenia zasad współżycia społecznego domagając się uwzględnienia jego powództwa, gdyż na tą okoliczność powód żadnych dowodów nie naprowadzał, a swojego stanowiska w apelacji bliżej nie uzasadnił. Z tych wszystkich względów słusznie Sąd I instancji powództwo o ustalenie, że umowa darowizny z dnia 8 lutego 1991 r. została zwarta dla pozoru, jako bezzasadne oddalił. Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się przy tym takiego naruszenia prawa procesowego czy też prawa materialnego, które skutkować mogłyby zmianą zaskarżonego wyroku.

Słusznie też uznał Sąd Okręgowy, że nie mogło zasługiwać na uwzględnienie powództwo o ustalenie nieważności ugody sądowej z dnia 22 czerwca 1998 r. zawartej przed Sądem Rejonowym w Koszalinie w sprawie I C 367/97. W tym zakresie powód w apelacji podniósł zarzut, że ugody nie można w okolicznościach sprawy uznać za spełnioną, gdyż pozwany przyjął darowiznę (działkę) wraz z obciążeniem hipotecznym, a więc godził się także na przyjęcie obciążeń, przy czym pozbył się ich kosztem powoda. Na wstępie podkreślić zatem należy, że ta argumentacja powoda przeczy jego tezie o pozorności umowy darowizny, skoro sam powód przyznaje, iż na jej mocy pozwany otrzymał jednak działki i to wraz z obciążeniami, które w jej ramach powinien spełnić. Słusznie przy tym zauważył Sąd Okręgowy, że skoro powód powołuje się błąd, to zgodnie z art. 88 § 2 k.c. od jego skutków można się uchylić jedynie w ciągu roku od jego wykrycia i termin ten dawno upłynął, co czyniło powództwo bezzasadnym. Nie też może być podstawą podważenia ważności ugody ewentualny brak zapłaty. Uchylenie się od skutków prawnych ugody zawartej pod wpływem błędu jest bowiem dopuszczalne tylko wtedy, gdy błąd dotyczy stanu faktycznego, który według treści ugody obie strony uważały za niewątpliwy, a spór albo niepewność nie powstałyby, gdyby w chwili zawarcia ugody strony wiedziały o prawdziwym stanie rzeczy (art. 918 § k.c.). Tymczasem w tym zakresie powód ani przed Sadem I instancji, ani w apelacji żadnej argumentacji ani żadnych dowodów nie naprowadzał. Słusznie wreszcie podniósł ten Sąd, iż powód nie wskazał w sposób umożliwiający wezwanie do udziału w sprawie wszystkich stron ugody, co również skutkować musiało oddaleniem powództwa.

Przedmiotem rozpoznania Sądu I instancji było również żądanie powoda o zapłatę kwoty 35.000 zł z tytułu „wcześniejszej sprzedaży przez pozwanego 1/3 działki gruntu (...)” i kwoty 150.000 zł z tytułu „wcześniejszej sprzedaży przez pozwanego części działki gruntu (...) o powierzchni 0,15 ha”. Jak jednak słusznie zauważył Sąd Okręgowy, pozwany jako właściciel był uprawniony do sprzedaży swojej własności, a powód nie przedstawił ani żadnej argumentacji, ani żadnych dowodów, które pozwalałyby na ocenę tych roszczeń zarówno co do zasady jak i co do wysokości. Takiej argumentacji nie zwiera też apelacja powoda. Z treści pozwu, ani z twierdzeń powoda nie wynika, by kwoty te dotyczy budowy domu przy ul. (...) w K., gdyż powód wyraźnie wskazał, że są one związane ze sprzedażą działek. Bezprzedmiotowe jest zatem to, kto uczestniczył w budowie tego domu. Podkreślić nadto należy, że pełnomocnik powoda na rozprawie w dniu 24 listopada 2015 r. wyraźnie oświadczył, że przedmiotem żądania są roszczenia „jak w pozwie pierwotnym” oraz o uznanie za nieważną ugody sądowej z 22 czerwca 1998 r. Jak wskazano też na wstępie uzasadnienia, Sąd wskazał w jakim zakresie powództwo oddalił (punkt I wyroku), umarzając postępowanie w pozostałym zakresie (punkt II) i postanowienia o umorzeniu powód nie zaskarżył, zatem jest ono prawomocne. Jeżeli zatem nawet w części Sąd nie orzekł o żądaniu powoda, to w tej sytuacji przysługuje mu wyłącznie prawo wytoczenia powództwa dotyczącego nierozstrzygniętej części roszczeń lub nie rozstrzygniętych żądań (wyrok SN z 4 listopada 1966 r., II PR 436/66, OSNCP 1967/4/79), nie można bowiem wywieść apelacji od żądań, które nie były przedmiotem rozpoznania Sądu I instancji.

Powód nie przedstawił też w apelacji żadnej argumentacji w zakresie oddalenia żądania o stwierdzenie zasiedzenia. W tym zakresie w pierwszej kolejności podnieść należy, że co prawda wniosek w tym przedmiocie powinien być przekazany do sądu właściwego celem przeprowadzenia postępowania we właściwym trybie, gdyż zgodnie z art. 191 k.p.c. powód może dochodzić jednym pozwem kilku roszczeń przeciwko temu samemu pozwanemu, jeżeli nadają się one do tego samego trybu postępowania oraz jeżeli sąd jest właściwy ze względu na ogólną wartość roszczeń, a ponadto – gdy roszczenia są różnego rodzaju – o tyle tylko, o ile dla któregokolwiek z tych roszczeń nie jest przewidziane postępowanie odrębne ani też nie zachodzi niewłaściwość sądu według przepisów o właściwości bez względu na wartość przedmiotu sporu, jednak rozpoznanie tego żądania nie skutkowało nieważnością postępowania. Przypomnieć bowiem należy, że sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany naruszeniem przepisów prawa materialnego. Wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego, w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (por. uchwała SN z 31.01.2008, II CZP 49/07). Sąd Apelacyjny z urzędu był zobowiązany zatem zbadać, czy wskutek rozpoznania sprawy o zasiedzenie przez Sąd Okręgowy nie zaszła nieważność postępowania, co skutkować musiałoby uchyleniem wyroku w tej części i przekazaniem sprawy do sądu i trybu właściwego. Nieważność postępowania zgodnie z art. 379 k.p.c. zachodzi: 1) jeżeli droga sądowa była niedopuszczalna; 2) jeżeli strona nie miała zdolności sądowej lub procesowej, organu powołanego do jej reprezentowania lub przedstawiciela ustawowego, albo gdy pełnomocnik strony nie był należycie umocowany; 3) jeżeli o to samo roszczenie między tymi samymi stronami toczy się sprawa wcześniej wszczęta albo jeżeli sprawa taka została już prawomocnie osądzona; 4) jeżeli skład sądu orzekającego był sprzeczny z przepisami prawa albo jeżeli w rozpoznaniu sprawy brał udział sędzia wyłączony z mocy ustawy; 5) jeżeli strona została pozbawiona możności obrony swych praw; 6) jeżeli sąd rejonowy orzekł w sprawie, w której sąd okręgowy jest właściwy bez względu na wartość przedmiotu sporu. Żadna z powyższych przesłanek nie została zatem spełniona, gdyż sprawa o zasiedzenie powinna co prawda się toczyć przed sądem rejonowym w trybie nieprocesowym, jednak sąd orzeka w niej w składzie jednoosobowym i taki skład miał miejsce w niniejszej sprawie, ponadto nie powoduje nieważności rozpoznanie jej w niewłaściwym trybie jak i okoliczność, iż zamiast sądu rejonowego w sprawie orzekał sąd okręgowy.

Sąd Apelacyjny w całości podziela przy tym argumentację Sądu I instancji co do przyczyn oddalenia żądania również i w tym zakresie, a wskutek braku jakichkolwiek zarzutów w apelacji powoda co do tego rozstrzygnięcia brak podstaw do jej powielania, tym bardziej że również na etapie postępowania przed Sądem Okręgowym, powód żadnych dowodów uzasadniających wniosek o stwierdzenie zasiedzenia nie naprowadził.

Na marginesie jedynie wskazać należy, że kwestionowanie oceny dowodów jak w punkcie 2 a, b, c apelacji nie jest naruszeniem przez sąd prawa materialnego, lecz stanowi naruszenie prawa procesowego. Nadto apelacja została wywiedziona przez powoda w terminie wskazanym w art. 369 § 1 k.p.c., stąd bezpodstawny jest zarzut naruszenia tego przepisu.

Z tych wszystkich względów apelację powoda jako bezzasadną, zgodnie z art. 385 k.p.c., należało oddalić.

Danuta Jezierska Artur Kowalewski Mirosława Gołuńska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sylwia Kędziorek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Artur Kowalewski,  Mirosława Gołuńska
Data wytworzenia informacji: